[ Niech nikt się nie odważy powiedzieć, że to liceum żydowskie! J.B.]
11 listopada 2011 przebrani w obozowe pasiaki uczniowie warszawskiego Wielokulturowego Liceum Humanistycznego im. Jacka Kuronia próbowali zablokować legalny Marsz Niepodległości.
Ustawiono ich niczym żywe tarcze na tle transparentu z napisem „Faszyzm nie przejdzie” zaś w tle pobrzmiewał refren odśpiewywanej przez Tymona Tymańskiego piosenki „Dymać orła białego”. Organizatorzy tego cyrku postanowili opluć nie tylko wszystkie ofiary niemieckich obozów koncentracyjnych, ale także Polskę.
Dlatego szukając winnych kłamstwa o „polskich obozach zagłady” nie zapominajmy o zdrajcach polskiego narodu funkcjonujących tu nad Wisłą i pamiętajmy o organizacyjnej roli jaką w tamtym żałosnym i haniebnym happeningu odegrał Seweryn Blumsztajn z „Gazety Wyborczej”.
Dlatego wcale nas nie dziwi, że dzisiaj nauczyciele tego samego liceum im. Kuronia, Sebastian Matuszewski i Piotr Laskowski wystosowali list do uczniów, który dziwnym trafem szybko trafił do francuskiego dziennika „Liberation”. W liście zatytułowanym Nie mówmy więcej o „polskim narodzie” czytamy: Naród polski” i instytucje Państwa Polskiego (jak również wszystkie inne „narody” i inne państwa) są odpowiedzialne za zbrodnie przeciwko pokojowi, zbrodniom przeciwko ludzkości i zbrodniom wojennym. […] Państwo Polskie w czasie wojny – innymi słowy rząd na Uchodźstwie w Londynie, do czerwca 1942 r. odmawiało potępienia zbrodni przeciwko Żydom. Spotkało się to z milczeniem w audycjach w oficjalnym radio i ciszą w prasie Polskiego Państwa Podziemnego. Trudno jest walczyć o historyczną prawdę i honor narodu mając na własnym terytorium tak zaciekłego i nienawidzącego Polski wroga wewnętrznego, którego niestety wielu polityków prawicy boi się wskazać palcem i nazwać po imieniu.